„Uwierz w Mikołaja”- warto obejrzeć?

Boże Narodzenie dopiero w grudniu, a do kin już w listopadzie trafiła kolejna polska produkcja świąteczna. Warta obejrzenia, czy kolejna porażka polskiej sceny filmowej?

Fabuła dość oklepana, składa się z kilku historii, które dzięki „magii świąt” łączą się i tworzą szczęśliwe zakończenie chwytające widzów za serce. Uroku temu filmowi dodają jednak aktorzy, którzy są kojarzeni wyłącznie z takowymi produkcjami, a są to m.in. Agnieszka Więdłocha, Teresa Lipowska i Cezary Żak.

Natomiast co wyróżnia „Uwierz w Mikołaja” to wątek poświęcony domu opieki „Happy End”. Przedstawia losy kilku starszych ludzi o różnych charakterach, co świetnie dodaje charyzmy i humoru do filmu. Jest to coś świeżego i nowego w polskich produkcjach świątecznych.

Oczywiście nie mogło zabraknąć motywu miłości, który jest wplatany wszędzie. Jest on jednak przedstawiony wieloraki sposób – bezgraniczna miłość do córki, przypadkowe spotkanie dwójki nieznajomych osób, które zakochały się w sobie, czy też empatia wobec pensjonariuszy w domu opieki.

Gra aktorska oraz scenografia jak na świąteczny film jest wybitna. Szczególna pochwała należy się najmłodszej aktorce Wiktorii Nowak, która genialnie odegrała rolę Zosi. Cała aranżacja i klimat świąt, zabiera widza do innego wymiaru. Wyjątkowym miejscem jest dom babci Helenki, który wygląda jak z pocztówki. Duża, drewniana chałupa położona daleko od miasta z przytulnie urządzonym wnętrzem. Kuchnia, która ma piec kaflowy oraz salon z ogromnymi kanapami i przystrojonym kominkiem. 

„Uwierz w Mikołaja” nie jest jakoś bardzo wybitną produkcją, jednak spełnia swój cel. Chwyta za serce, wzrusza i skłania do refleksji nad sobą. Jest to dobra odskocznia od rzeczywistości, by na chwile zanurzyć się w zimowym świecie, aczkolwiek istnieje wiele lepszych filmów.