Czy główna bohaterka zawsze jest tą najlepszą? – analiza na podstawie “Dotyku Julii”
Written by Redakcja on 31 stycznia 2022
Większość młodzieżowych książek pisana jest z perspektywy pierwszoosobowej, jednak wbrew pozorom jest to nie lada wyzwanie. Bardzo ważne w takiej narracji jest oddanie uczuć danej osoby, a świat przedstawiony postrzegany oczami bohatera. Mogę wymienić wiele tytułów książek, gdzie jest to napisane wręcz po mistrzowsku (jak na młodzieżówki oczywiście) “Igrzyska śmierci” czy “Niezgodna”, jednak chciałabym się skupić na tych, co zrobiły to katastrofalnie.
“Dotyk Julii” to historia dziewczyny, której dotyk zabija, ona sama nie wie, dlaczego i z tego powodu została odizolowana. Narracja pierwszoosobowa wynika z tego, że pisze ona swego rodzaju pamiętnik, w którym się żali i opisuje swoje losy. Gdy sięgnęłam po tę książkę, byłam w gimnazjum i stała się ona jedną z moich ulubionych. Jednak gdy ostatnio postanowiłam do niej wrócić, nie mogłam przebrnąć przez połowę. Wszystko przez narrację, podejście bohaterki do życia i sposób wypowiedzi. Poszukując opinii w internecie, natrafiłam na negatywne jak i pozytywne. Przykładowo:
Większość argumentów opisujących, dlaczego książka nie jest najlepsza, pokrywa się we wpisach czytelników.
Krytykowane są przede wszystkim chaotyczność i sam styl, jakim pisana jest książka. Wiadome jest, że jest on wzorowany na bohaterce, przelewane są jej myśli i odczucia. Samo to, że jest ona niestabilna i niezdecydowana jest bardzo widoczne podczas czytania.
Dużo krytyki zebrały także skreślenia zdań pojawiające się od czasu do czasu. Miały one na celu podkreślenie przemiany bohaterki oraz ukazanie jej niezdecydowania. Niestety, sprawiły one, że zapiski były jeszcze bardziej bałaganiarskie.
Mimo narracji pierwszoosobowej główna bohaterka nie jest uważana za najważniejszą. Jej postać była w moim (i nie tylko, po przeanalizowaniu wpisów czytelników) odczuciu bardzo sztuczna i papierowa. Jej uczucia były bardzo niejasne i skrajne. Nie można było zbudować konkretnego rysopisu wewnętrznego bohaterki i nawiązać z nią żadnej relacji, gdyż jej postać była po prostu nijaka. Najczęstszymi słowami, jakimi internauci opisują Julię, są: papierowa, nijaka, nudna, irytująca, wnerwiająca, nieznośna i bezbarwna.
Nie twierdzę tym samym, że książka jest fatalna, ponieważ ma potencjał i ciekawą historię, jednak sposób przedstawienia świata nie przypadł wielu czytelnikom do gustu.
Podsumowując, narracja pisana z perspektywy bohatera jest trudna do zrealizowania. Jeżeli zostanie ona kiepsko napisana, może zepsuć całą książkę i zrazić do siebie czytelników. W młodzieżówkach przyjęło się, że takie relacjonowanie jest lepsze i pomaga czytelnikowi wczuć się w sytuację postaci, jednak także z dobrą trzecioosobową narracją książka może zostać arcydziełem – mówię tutaj o tworze Jamesa Dashnera pt. “Więzień labiryntu”.