Za kulisami spraw i śledztw – Spotkanie z Grzegorzem Walczakiem w IMDiKS UJK
Written by Kinga Głąb on 27 października 2025
Studenci dziennikarstwa i komunikacji społecznej UJK spotkali się z dziennikarzem śledczym. 27 października na Wydziale Humanistycznym odbyło się spotkanie z Grzegorzem Walczakiem.
W Instytucie Mediów Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej gościł Grzegorz Walczak – dziennikarz śledczy, reporter sądowy i autore książki „Jak genialny chemik z Kielc stał się bossem narkobiznesu”. Wydarzenie przyciągnęło wielu studentów zainteresowanych kulisami pracy w mediach oraz wyzwaniami, z jakimi mierzy się współczesne dziennikarstwo.
Podczas spotkania Grzegorz Walczak opowiadał, jak wygląda praca dziennikarza śledczego i reportera sądowego. Zaprezentował swoją najgłośniejszą sprawę – historię Ryszarda J. („Profesora”) – wykształconego chemika z Kielc, który przez lata działał w narkobiznesie i wymykał się organom ścigania. Reporter opowiadał m.in. o pożarze mieszkania w kieleckim wieżowcu, w którym zginęły trzy osoby, o zagadkowym wybuchu i śmierci byłego współpracownika tej grupy, a także o tym, jak „Profesor” miał wytworzyć jedną z najczystszych amfetamin na Wyspach Brytyjskich.
Walczak opisał również swoją drogę zawodową – od studenckiego portalu sportowego po ławy sądowe, gdzie narodziła się jego reporterska pasja.
Pierwszy raz w sądzie pojawiłem się przypadkiem – koleżanka nie mogła pójść na proces i wysłała mnie w zastępstwie. Pamiętam, że bardzo mnie to zafascynowało. Ta cała otoczka – przestępca w kajdankach, sędzia z poważną miną, prokurator w todze – to wszystko było bardzo filmowe – wspominał dziennikarz.
W trakcie spotkania reporter opowiadał też o innych trudnych śledztwach i materiałach, które wymagały wielomiesięcznej pracy. Wspominał m.in. tekst o firmie z Kielc omijającej unijne sankcje, sprowadzającej sprzęt z Białorusi.
„Dziennikarstwo śledcze to ciągłe docieranie do prawdy”. Czasem trzeba tygodniami analizować dokumenty, a czasem zrobić prowokację, by pokazać, że nasze tezy są prawdziwe” – podkreślał.
Walczak zwrócił uwagę, że praca dziennikarza śledczego to nie tylko adrenalina, ale też ogromna odpowiedzialność. „Najważniejsze to nie skrzywdzić – ani ofiary, ani nawet sprawcy. Trzeba opisywać czyny, nie ludzi. Nie piętnować, tylko relacjonować z wrażliwością i szacunkiem” – tłumaczył. Mówił też o ciemnej zawodu: „To piękna, ale wyniszczająca praca. Problemy innych ludzi często zabieramy ze sobą. Ich traumy zostają z nami, nawet jeśli nie przeżyliśmy tego samego”. Dlatego – jak przyznał – każdy dziennikarz powinien mieć „własne bezpieczniki”, które pozwalają nie zatracać się w cudzych historiach.
Poruszył także temat etyki i warsztatu. Wskazał, że w pracy reporterskiej kluczowa jest weryfikacja źródeł oraz zachowanie zasad autoryzacji. „Zawsze przypominam rozmówcom o prawie do autoryzacji. To nasz obowiązek, ale i ochrona – zarówno ich, jak i nas samych” – mówił. Dodał też, że przy wrażliwych materiałach tekst przechodzi przez kilka etapów redakcyjnych, w tym przez prawników i tzw. „trzecie oko”, które ocenia materiał z perspektywy czytelnika.
Spotkanie z Grzegorzem Walczakiem okazało się inspirującą lekcją nie tylko o dziennikarstwie, lecz także o odpowiedzialności, odwadze i pasji w pracy reportera. Gość Instytutu w ciekawy sposób opowiadał o kulisach swojej pracy, czym zyskał ogromne zainteresowanie słuchaczy. Nie zabrakło również pytań od publiczności — studenci chętnie dopytywali o realia pracy w redakcji, sposoby pozyskiwania informacji czy emocje towarzyszące relacjonowaniu trudnych spraw.
/fot. Redakcja
Więcej o kulisach pracy dziennikarza śłedczego usłyszycie w Rozmowie Tygodnia.
Fraszka