Uwięzione kobiety i jedna dziewczynka – „Ja, która nie poznałam mężczyzn” Jacqueline Harpman
Written by Redakcja on 5 kwietnia 2024
Książka wydana pod koniec lat 90. dopiero niedawno ujrzała światło dzienne w wersji polskiej. „Ja, która nie poznałam mężczyzn” napisane przez belgijską autorkę Jacqueline Harpman jest opowieścią o przetrwaniu, egzystencji i wbrew pozorom stawia bardzo dużo pytań dotyczących własnego ja. Grupa kobiet uwięziona w piwnicy i strzeżona przez strażników wiele lat, aż do pewnego zdarzenia, które wywraca ich świat do góry nogami – dosłownie.
Bezimienna dziewczynka opowiada nam dość niezwykłą historię o życiu swoich i współtowarzyszek. Odkąd pamięta, 39 kobiet razem z nią zamknięte jest w wielkim pomieszczeniu, które nazywa piwnicą. Uwięziona za metalową kratą i strzeżone przez mężczyzn w mundurach muszą przestrzegać narzuconych zasad, aby uniknąć kary. Do jedzenia dostają tylko podstawowe warzywa i kawałki mięsa. Nie mają żadnej rozrywki, nie mogą się dotykać i cały swój czas poświęcają na podstawowe czynności jak gotowanie, jedzenie, szycie odzieży lub spanie. Mało kto chce rozmawiać z dziewczynką, a ona sama żywi urazę do kobiet o to, że nie okazują żadnych emocji i zaakceptowały swój los. Wszystko zmienia się, gdy dziewczynka zaczyna interesować się pojęciem miłości emocjonalnej oraz fizycznej. Zauważa, że dużą wagę mają tutaj sekrety, informacje i odczucia. Rozmyślania te rozpoczynają ciąg przyczynowo-skutkowy, który prowadzi do obudzenia na nowo w kobietach woli do życia. Dziewczynka wymyśla swój własny zegar, a także chce zwrócić na siebie uwagę młodego strażnika. Wszystkie kobiety marzą o opuszczeniu piwnicy, wydostaniu się z tego więzienia, jednak gdy w końcu krata się otwiera, żadna nie spodziewa się, co je czeka na zewnątrz.
Książka ta opowiada bardzo ciekawą i wciągającą historię, jednak równocześnie zadaje bardzo dużo pytań, na które nie odpowiada nawet po jej przeczytaniu. Opowieść nie służy tylko do przyswojenia, ale służy do refleksji, bardzo dużej ilości przemyśleń. Dziewczynka, która jest także narratorką, oprócz wydarzeń daje nam do przeczytania każdą swoją myśl. Widoczne jest to na każdym etapie powieści, jednak nasila się z każdą kolejną stroną. Akcja jest tylko pretekstem do ukazania nam uczuć, które mamy czuć, do przemyśleń, które mamy podjąć. Szybko upływający czas pokazuje nam, że każda czynność, którą wykonujemy i każde słowo, które wypowiadamy, ma bardzo duże znaczenie.
Pomimo początkowego zawodu, jaki przeżyłam po przeczytaniu zakończenia, zrozumiałam, że historia dziewczynki jest nie tylko zbiorem jej zachowań, ale także tego, co wywołują. Czytelnik jest zżyty z dziewczynką, jednak nie zawsze popiera jej wybory, dlatego właśnie prowadzi to do refleksji. Polecam przeczytanie tej książki każdemu, kto chciałby na chwilę się zatrzymać, zatopić w innym świecie i pomyśleć.