Polacy znów zagrają o złoto. Zapowiedź finałowego meczu z Włochami

Written by on 11 września 2022

Już dzisiaj o godzinie 21 rozpocznie się finał siatkarskich Mistrzostw Świata.
W katowickim Spodku reprezentacja Polski powalczy o trzeci tytuł z rzędu. W ten sposób nasza kadra będzie miała szansę zostać trzecią drużyną w historii, która dokonała czegoś takiego. Wcześniej udawało się to tylko Brazylijczykom oraz właśnie Włochom, z którymi Polacy zmierzą się w finale.

Dla reprezentacji Polski będzie to szansa na czwarty tytuł w historii. Oprócz dwóch ostatnich edycji Mistrzostw Świata, Biało-Czerwoni wygrywali turniej w 1974 roku. Włosi natomiast ostatni złoty medal zdobyli w 1998 roku. Od tamtej pory nie zagrali jednak w ani jednym finale mundialu. Najbliżej byli w roku 2010, przegrali wówczas w półfinale.

Oprócz walki o czwarty złoty medal w historii tych reprezentacji tegoroczny finał będzie także starciem niepokonanych dotąd ekip na tym turnieju. To właśnie siatkarze tych drużyn prezentowali się najlepiej na przestrzeni całych mistrzostw.

Droga Polaków do finału

Podopieczni Nikoli Grbicia trafili do grupy C, razem ze Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem oraz Bułgarią. Pierwsze dwa mecze z Bułgarią i Meksykiem to pewne zwycięstwa 3:0 naszej reprezentacji. Prawdziwym testem dla Polaków miało być trzecie spotkanie grupowe
– z Amerykanami. Ostatecznie mimo przegranego pierwszego seta, to Biało-Czerwoni wygrali całe spotkanie 3:1. Wszystkie spotkania rozgrywano w katowickim Spodku.

Następnym etapem turnieju była 1/8 finału. Co ciekawe, w związku ze zmianą formatu Mistrzostw Świata, ta faza była rozgrywana po raz pierwszy w historii istnienia mundialu. Polscy siatkarze przenieśli się do Gliwic, gdzie zmierzyli się z Tunezją. Spotkanie zakończyło się zgodnie z planem i to Polacy bez straty seta awansowali dalej.

W ćwierćfinale po raz kolejny musieli mierzyć się z podopiecznymi Johna Sperawa, czyli
z reprezentacją USA. Ten mecz miał już zupełnie inny przebieg, niż w fazie grupowej. Pierwsze dwa sety padły łupem naszej kadry. Następnie jednak Amerykanie wygrali kolejne partie, doprowadzając do tie-breaka. Dzięki świetnym zagrywkom Kamila Semeniuka, to Polacy okazali się w nim lepsi. I mimo że sam Semeniuk nie zagrał zbyt dobrego spotkania, to w najważniejszym momencie pokazał, dlaczego uważany jest za jednego z najlepszych siatkarzy świata, przyczyniając się do awansu reprezentacji Polski do półfinału.

Półfinału, w którym przyszło nam się zmierzyć z Brazylijczykami. Z tymi też przeciwnikami graliśmy w finałach dwóch ostatnich edycji Mistrzostw Świata. Tym razem jednak do tego spotkania doszło już w półfinale. Przebieg meczu zmieniał się kilkukrotnie. Pierwszego seta wygrali Canarinhos, po czym dwie kolejne partie to świetna gra Polaków i pewne zwycięstwa 25:18 i 25:20. Czwarty set to jednak gorsza gra naszych siatkarzy. Zaczęli oni bowiem popełniać więcej błędów (tylko w tej partii popełnili 10 błędów własnych). Wszystko to sprawiło, że podopieczni Grbicia musieli rozegrać kolejny tie-break. Na szczęście po nerwowej końcówce, to Polacy wygrali 15:12 i awansowali do wielkiego finału.

Po rozegraniu 6 spotkań turnieju, siatkarze reprezentacji Polski znajdują się w czołówce wszystkich statystyk indywidualnych. Bartosz Kurek jest najskuteczniejszym polskim siatkarzem – zdobył 92 punkty. Mateusz Bieniek ma szasnę na zostanie najlepszym blokującym turnieju. Do tej pory zajmuje drugie miejsce w tej tabeli z 16 punktami w tym elemencie gry. Wśród czołówki najlepszych zagrywających również znajdziemy reprezentantów naszego kraju – Kamil Semeniuk jest trzeci w tej statystyce.

Droga Włochów do finału

Włosi trafili natomiast do grupy E, która swoje mecze rozgrywała w Lublanie. Znajdowały się tam także reprezentacje Turcji, Kanady i Chin. Ostateczni siatkarze Italii zakończyli fazę grupową na pierwszym miejscu, wygrywając wszystkie swoje spotkania bez straty seta.

W 1/8 finału trafili na reprezentację Kuby, która na tamten moment sprawiła Włochom najwięcej problemów. Spotkanie rozpoczęło się dla nich dobrze, ponieważ wygrali pierwszą partię, w drugiej jednak dość niespodziewanie lepsi byli Kubańczycy. Zarówno trzeci, jak
i czwarty set, to już zwycięstwa Włochów, którzy mimo nieco gorszej postawy w tym meczu awansowali dalej.

Prawdziwym testem dla drużyny, której trenerem jest Ferdinando De Giorgi, miał być ćwierćfinał. Ich przeciwnikami byli Mistrzowie Olimpijscy – Francuzi. Spotkanie to zapowiadało się na jeden z największych, o ile nie największy hit tej fazy turnieju. Ostatecznie okazało się jednak wielkim festiwalem pomyłek obu drużyn. Trójkolorowi popełnili aż
49 błędów własnych, w praktyce oddając przeciwnikom prawie dwa sety. Włosi byli w tym elemencie gry odrobinę lepsi, myląc się 39 razy. I to właśnie siatkarze Italii wygrali cały mecz 3:2.

Lepiej zaprezentowali się w meczu półfinałowym, gdzie ich przeciwnikami byli Słoweńcy. Spotkanie ponownie zapowiadało się bardzo ciekawie, ponieważ był to rewanż za finał ubiegłorocznych Mistrzostw Europy, gdzie Włosi okazali się lepsi 3:2. Tym razem zwyciężyła ta sama drużyna. Jednak sam mecz był dużo mniej wyrównany. Aktualni Mistrzowie Europy wygrali, nie tracąc ani jednego seta. I to właśnie oni będą rywalami Polaków w finale tegorocznych Mistrzostw Świata.

Jeśli chodzi o statystyki indywidualne, to siatkarze Włoch również znajdują się w czołówce. Najskuteczniejszymi zawodnikami tej reprezentacji są Daniele Lavia oraz Yuri Romano, którzy do tej pory zdobyli 84 punkty. Simone Giannelli, a więc rozgrywający Włochów zajmuje drugie miejsce w statystyce graczy na tej pozycji.

Podsumowanie

Bardzo ciężko jest przewidzieć, która drużyna okaże się lepsza w tym spotkaniu. Oczywiście, raczej każdy chciałby, aby to Polacy zostali po raz trzeci z rzędu Mistrzami Świata. Jednak Włosi pokazali w ostatnim czasie, że można ich uważać za bardzo mocną drużynę. Zresztą nawet na tym turnieju pokonali Francuzów, którzy byli uważani za głównych faworytów do występu w finale.

Bilans wszystkich spotkań jest lekko korzystny dla Biało-Czerwonych, którzy wygrali
13 spotkań i 11 przegrali. Również ostatnie spotkanie pomiędzy tymi dwiema reprezentacjami zostało wygrane przez Polaków – 24 lipca 2022 roku w spotkaniu o brązowy medal Ligi Narodów, nasza kadra pokonało Italię 3:0. Jednak jak to jest w sporcie, mecz meczowi jest nierówny, a Włosi nie znaleźli się przez przypadek w finale. Tak więc na pewno będzie to ciężkie starcie, ale miejmy nadzieję, że ze szczęśliwym zakończeniem.

 

Fot.: Twitter/@PolskaSiatkowka


Reader's opinions

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.