Miłość, Sesja i Karkówka – Grill według Studentów
Written by Amelia Stępień on 2 maja 2025
Grill, to nie tylko kiełbasa i dym w oczach, to również czas odpoczynku dla studentów, kiedy to w końcu można zapomnieć o nadchodzącej sesji i oddać się grillowaniu. Z okazji nieformalnego, ale coraz bardziej celebrowanego święta grilla postanowiliśmy zapytać studentów, co najczęściej ląduje na ruszcie. Odpowiedzi, które usłyszeliśmy zaskoczyły!
Majówka bez grilla? To tak jak sesja bez kawy — niby można, ale po co się tak męczyć? 2 maja, czyli nasz polski Dzień Grilla, to święto niepisane, ale za to solidnie zakorzenione w studenckich sercach (i żołądkach).
Choć w kalendarzu oficjalnie zapisane jako Dzień Flagi, studenci UJK dobrze wiedzą, że tego dnia do królują nie tylko barwy narodowe, ale i kiełbaski, karkówka i warzywa na patyku. Bo Dzień Grilla to święto wszystkich. Miłośników mięsa, ale również fanów tofu w przyprawach.
Dla wielu grill to ważniejsze wydarzenie niż kolokwium, obrona pracy czy nawet zniżka w żabce, bo przecież „kiełbaska nie pyta, kiełbaska rozumie”. Inni uważają, że grillowanie to jedyna forma gotowania, którą uznaje się za godną dla mężczyzny, który nie odróżnia patelni od pokrywki, a mimo to czuje się królem wśród kucharzy, gdy tylko pojawi się zapalniczka, węgiel i paczka kaszanki.
Gdy tylko temperatura przekroczy 12°C, a niebo przestaje wyglądać jak ekran startowy Windowsa, w akademikach i wynajmowanych mieszkaniach budzi się instynkt grillowania. Prastara potrzeba wrzucenia czegokolwiek na ruszt i zjedzenia tego na papierowym talerzyku siedząc na kocu, który ostatnio był prany w zeszłej sesji (a może nawet dawniej…). Z tej okazji zapytaliśmy studentów, jak wygląda dla nich święto grilla – odpowiedzi były bardziej soczyste niż karkówka po godzinie w marynacie.
Święto grilla łączy ludzi mocniej niż grupowy projekt i to bez potrzeby logowania się do Teamsa, a już niedługo będzie okazja, żeby sprawdzić to w praktyce, bo zbliżają się Majonezalia UJK. Wiadomo – grill, muzyka i atmosfera lepsza niż na niejednym weselu, więc szykujcie Majonez Kielecki i do zobaczenia przy ruszcie!
Fraszka