Czy miłość i ambicja mogą iść ze sobą w parze? Recenzja „Piosenek o miłości” Tomasza Habowskiego
Written by Redakcja on 19 lutego 2022
„Piosenki o miłości” – pełnometrażowy debiut Tomasza Habowskiego, to pod względem wykonania i realizacji produkcja podobna do takich tytułów jak wspaniała „Frances Ha” w reżyserii Noah Baumbacha czy kultowe „Przed wschodem słońca” Richarda Linklatera. W głównych rolach występują Tomasz Włosok, Andrzej Grabowski czy Patrycja Volny, lecz „Piosenki o miłości” to także debiut aktorski Justyny Święs – znanej m.in. z duetu The Dumplings.
To przykład minimalistycznej opowieści, w której na szali ważą się miłosne losy dwójki bohaterów. Jednak jak to w miłosnych opowieściach bywa, na horyzoncie pojawia się konflikt, będący istotną przeszkodą w ich dalszej znajomości. Bohaterów poznajemy w jednej z warszawskich restauracji podczas rodzinnej uroczystości. Alicja to nieśmiała dziewczyna z ogromnym talentem, która z jej tylko znanych przyczyn woli pozostać w cieniu. Robert natomiast prezentuje środowisko młodych, uprzywilejowanych Warszawiaków, nieznających realiów prawdziwego życia. Bohaterowie poznają się przez przypadek, co staje się pretekstem do dalszych spotkań oraz podjęcia artystycznej współpracy.
„Piosenki to miłości” to oszczędna historia, oparta na konflikcie głównego bohatera, który balansuje na granicy moralności. Silne poczucie osiągania przez niego kolejnych etapów kariery, chęć wybicia się w środowisku artystycznym, wreszcie dorównanie znanemu ojcu to dla Roberta wartości nadrzędne, które wygrywają z prawdziwym uczuciem.
Minimalistyczne kino jest dobrą odskocznią od wysokobudżetowych produkcji, ponieważ łatwiej wtedy wydobyć esencję historii bez odwracających uwagę elementów w postaci soundtracku, kostiumów czy scenografii. Co jednak w przypadku, gdy historia ta jest ograniczona do możliwego minimum? „Piosenki o miłości” spodobają się wszystkim tym, którzy cenią w filmowych produkcjach minimalizm i oszczędność środków, jednak mam wrażenie, że historia przedstawiona w półtoragodzinnym filmie mogłaby być nieco bardziej urozmaicona. Film jest gorzką refleksją nad miłością w obliczu oczekiwań społeczeństwa ze szczególnym uwzględnieniem osób nam najbliższych. „Piosenki o miłości” udowadniają więc, że rzeczona miłość przegrywa z ambicją, a chęć dorównania wzorcom jest silniejsza od uczuć. [6/10]