Grube Wióry dają radę!
Written by Redakcja on 20 maja 2021
Przez ostatnie kilka lat byliśmy rozpieszczani mnogością wydawanych książek napisanych przez znane osobistości z szeroko pojmowanej branży rozrywkowej. O ile można w tym przypadku użyć słowa „rozpieszczani”. Bądźmy szczerzy, w wielu przypadkach były to pozycje jedynie poprawne, a tematycznie bardzo blisko związane z życiem twórcy. Mieliśmy wysyp autobiografii, poradników mówiących nam jak żyć, spisów anegdot itp. Niezmiernie rzadko zdarza się, żeby aktorzy, influenserzy czy osobowości telewizyjne pisały na przykład powieści. Chociaż może piszą, ale często jest tak że nie kończą, bo same giną w gąszczu wymyślonych przez siebie fabularnych pajęczyn i brakuje tego „czegoś”, co pozwoliłoby wszystko złączyć w całość oraz nadać tej całości odpowiedni charakter i kształt. Ale jak to zwykle bywa, zdarzają się wyjątki.
Jakiś czas temu w ręce wpadła mi książka Rafała Paczesia, jak napisane jest na okładce, jednego z najpopularniejszych polskich stand-uperów i najchętniej oglądanego polskiego komika na YouTube. Rafał Pacześ od swojego debiutu w 2012 roku na Łódzkim festiwalu „Łośka” przeszedł długą drogę. Oprócz występów na swoim koncie ma m.in. inaugurację sceny stand-upowej w programie Kuby Wojewódzkiego, poprowadzenie gali Fryderyków 2019 czy współtworzenie audycji „Wstawaj, szkoda lata” w Radiu RMF FM. Komik prowadzi również swoje własne programy w internecie pt. Pacześ Show na platformie WOW oraz Czarna Wołga w serwisie YouTube. Teraz natomiast przyszedł czas na napisane książki.
„Otrzymałem kilka propozycji napisanie książki, ale na spotkaniach okazywało się szybko, że owi przedstawiciele o mojej książce wiedzą już wszystko: jakiego ma być gatunku, jak obszerna, o jakiej tematyce. Ba, zdarzało się nawet, że moja książka miała już tytuł i okładkę. Oczywiście okładkę z moją twarzą, która przyciągnie klientów, i tytuł, który – a jakże – najlepiej się sprzeda. Słowem – przepis na sukces” – pisze we wstępie sam autor. Rafał Pacześ na przekór tym, którzy odradzali mu napisanie powieści, napisał tę powieść. I po jej przeczytaniu mogę śmiało powiedzieć, że wszelkie obawy dotyczące tego, iż Pacześ nie będzie w stanie w sposób zadowalający połączyć ze sobą w interesujący czytelnika sposób wymyślonego przez siebie biegu wydarzeń, można włożyć między bajki.
Ale o czym w ogóle są Grube Wióry?
Posiłkując się znów zdaniem autora – „Grube Wióry to powieść o kasacyjnym piciu, złych kobietach, jeszcze gorszych mężczyznach, tchórzliwych szefach i tragicznym losie przedstawicieli handlowych oraz skundlonych Yorków”, i jak najbardziej tak jest.
Głównym bohaterem jest Oskar, przedstawiciel handlowy, który ukazuje nam swoje życie często przez pryzmat trudnego dzieciństwa, relacji z rodziną i niełatwej sytuacji w jakiej się obecnie znajduje. Jeśli ktoś zna twórczość Rafała Paczesia ten szybko zauważy nawiązania do życia samego autora oraz do jego „dorobku artystycznego” a jeżeli ktoś nie zna jego twórczości, cóż, również nie powinien się na opisanej historii zawieźć. Książka zabiera nas do świata brudnego, ponurego, płynącego hektolitrami alkoholu, ale w zadziwiający sposób sprawia, że wsiąkamy w ten świat z każdą chwilą coraz głębiej, przerywając kolejne wydarzenia niejako wspólnie z bohaterami.
Grube Wióry bawią do łez, wzruszają i poruszają również momentami doprowadzając do łez. W moim odczuciu, jest to świetny debiut literacki i zachęcony oczekiwał będę na kolejną powieść Rafała Paczesia, bo ten zaskakująco dobrze poradził sobie z niełatwą sztuką żonglowania tempem akcji i wyważenia tonu opowieści. Książka potrafi również niejednokrotnie zaskoczyć poprzez nieoczekiwane zwroty akcji oraz często absurdalnie przerysowane momenty.
W mojej opinii dla fanów Rafała Paczesia jest to pozycja obowiązkowa, ale i Ci, którzy nigdy nie słyszeli o „najpopularniejszym polskim komiku” nie powinni na Grubych Wiórach się zawieźć.