Dlaczego warto czytać na czytniku ebooków? – 5 powodów za
Written by Redakcja on 26 marca 2023
Istnieje kilka rodzajów czytelników: są tacy, którym wszystko jedno, w jakiej formie czytają książkę, ci, którzy dopuszczają do siebie tylko papierowe wersje oraz miłośnicy ebooków. Elektroniczna forma w żadnym stopniu nie zastąpi zapachu książek i dotyku kartek, jednak posiada tę samą treść. Dlaczego więc warto czytać książki na czytniku?
Czytnik ebooków (np. Kindle czy PocketBook) to urządzenie służące tylko do jednej rzeczy. Jest ono zazwyczaj trochę większe od telefonu, ale mniejsze od tabletu. Bardzo dobrze leży w dłoni i dzięki temu lepiej się czyta. Nie mówię tutaj, że jest to lepsza forma czytania od tradycyjnej, jednak ma swoje zalety – dużo zalet.
- MOŻESZ CZYTAĆ WSZĘDZIE
Ten niewielki gadżet zmieści się do kieszeni, torebki, plecaka – wszędzie, gdzie tylko chcecie. Z książką miałam zawsze ten kłopot, że zajmuje sporo miejsca, trochę też waży, a np. wziąć taką cegłę do autobusu to nie lada wyzwanie. Natomiast czytnik jest lekki, wygodny, naprawdę zmienia postać czytania. Dzięki temu urządzeniu czytam jeszcze więcej niż kiedyś, jeśli tylko mam chwilę, to zamiast włączyć Tiktoka czy Twittera na telefonie, wyciągam go i zatracam się w książce.
- DUŻY WYBÓR
Choć zakup samego czytnika to wydatek kilkuset złotych, to jest on bardzo wydajny, gdyż abonament Legimi wynosi 39,99 zł. W tej cenie zawiera się niezliczona ilość ebooków bez limitu stron. Można sobie pobrać ich bardzo dużo i czytać różne gatunki zależnie od nastroju. Dla osób, które mniej czytają, są inne pakiety za 30 zł, 25 zł i 10 zł. Niestety, jest to także w pewnym sensie wada, bo bez wykupionej subskrypcji na platformie (Legimi, EmpikGo czy innych) czytnik staje się bezużyteczny.
- DOPASOWUJE SIĘ DO CZYTELNIKA
Każdy człowiek jest różny i ma inne upodobania, dlatego też można dopasować pod siebie czcionkę książki: jej rozmiar czy styl. Tekst podzielić można na kolumny, przesuwać jak w książce lub z góry do dołu. Jest bardzo dużo różnych ułatwień i estetycznych zmian do dostosowania pod siebie.
- DOBRY DLA WZROKU
Warto wspomnieć, że czytnik nie psuje wzroku tak, jak to mogłoby się wydawać. W przeciwieństwie do ekranów komputerów czy telefonów elektroniczny papier czytnika nie emituje światła. W ciemności można lekko rozjaśnić ekran poprzez podświetlenie i z łatwością dzięki temu czytać w godzinach wieczornych oraz w nocy. Z książką jest to trudne, gdyż potrzebne jest światło, którego ja na przykład bardzo nie lubię.
- OSZCZĘDNOŚĆ, OSZCZĘDNOŚĆ I JESZCZE RAZ OSZCZĘDNOŚĆ
Czytając na czytniku, oszczędzamy czas, pieniądze, miejsce oraz naturę! Mniej czasu zajmuje nam wybranie i pobranie książki na czytnik niż samo zakupienie jej stacjonarnie. Płacimy 40 zł (czyli tyle, ile współcześnie za jedną papierową książkę) za całą bibliotekę najróżniejszych lektur. Miejsca w domu/pokoju mamy więcej na zdjęcia rodzinne czy inne ozdoby, gdyż nie zagracają go już cegły w postaci książek. Natura jest nam wdzięczna, bo zwykła książka wykonana z papieru to ścięte drzewo.
W innych aplikacjach dołączonych do czytnika można znaleźć ReadRate, czyli platformę, na której możemy dzielić się swoimi opiniami i odczuciami dotyczącymi danej książki. Znajdują się tam także recenzje innych, które mogą nas zachęcić do przeczytania danej pozycji. Jest to bardzo dobra forma do poznawania innych czytelników.
Na moim czytniku (tj. PocketBook Touch Lux 5) zainstalowane są fabrycznie inne aplikacje dobre na nudę. Są to: Sudoku, Scribble (do rysowania) a także jest przeglądarka, choć ładuje się wieczność. Należy jednak pamiętać, że czytnik służy przede wszystkim do czytania.
Użytkuję PocketBooka już prawie cztery miesiące i mogę stwierdzić, że jest to niesamowite urządzenie, dzięki któremu czytanie książek stało się dla mnie jeszcze lepsze i wygodniejsze. Jednak nic nie jest w stanie zastąpić dotyku papieru i zapachu, więc w domu mam niedużą kolekcję papierowych wydań, a na co dzień czytam te elektroniczne. Polecam przemyślenie zakupu czytnika każdemu czytelnikowi, który lubi czytać w podróży i poza domem.