Current track

Title

Artist

Nie gra? KLIKNIJ TUTAJ

Current show

Magazyn Sportowy

10:00 12:00

Current show

Magazyn Sportowy

10:00 12:00

Upcoming show

Wsłuchaj się!

12:00 16:00

Background

Największy wyciskacz łez – recenzja książki „Zielona mila” Stephena Kinga

Napisany przez , 4 grudnia 2021

„Zielona mila” to jedna z najsłynniejszych książek Stephena Kinga. Została wydana w 1996 roku i jest czytana do dziś. Amerykański pisarz połączył w niej dwa gatunki: horror i fantastykę. Uważam, że jest to bardzo wartościowa lektura i każdy powinien się w nią zagłębić.

Akcja powieści toczy się w XX wieku, a głównym bohaterem jest Paul Edgecombe, który pracuje w więzieniu Cold Mountain jako strażnik. Umieszczona jest tam Stara Iskrówka, czyli krzesło elektryczne, które kończyło  już żywot wielu skazańców. Paul pracuje na bloku, który nazywa „zieloną milą”, nazwa ta pochodzi od koloru linoleum, którym wyłożona jest podłoga.

W książce występuje narracja pierwszoosobowa, widzimy świat oczami strażnika, czytamy jego przemyślenia i zagłębiamy się w jego problemy. Opisuje on wszystko, co przeszedł, gdyż chce uporać się z przeszłością, która spędza mu sen z powiek, a także chce on zaznać spokoju ducha w domu starców, gdzie obecnie mieszka.

Właściwa akcja zaczyna się, gdy na blok E, gdzie pracuje Edgecombe, trafia wysoki czarnoskóry mężczyzna o nazwisku John Coffey. Został on skazany za morderstwo i gwałt dwóch dziewczynek. Ze względu na swój kolor skóry i domniemane zbrodnie John jest uważany przez wszystkich za potwora, jednak Paul, mimo zdystansowania zawodowego, jest zaintrygowany jego osobą i stara się mu pomóc. Mężczyzna jest inny niż większość skazanych, wydaje się poruszony losem zamordowanych dziewczynek i je opłakuje. Wszyscy od razu zakładają, że zrobił to, co mu zarzucono i nie dopuszczają do myśli tego, że system mógł się pomylić.

Powieść ta porusza ważne tematy, dzięki niej poznajemy poruszające historie więźniów, czekających na wykonanie wyroku i śmierć. Niektórzy godzą się ze swoim losem, jednak większość obiera sobie za cel uprzykrzanie życia strażnikom i wyrządzenie jak najwięcej szkód w zakładzie, aby ich istnienie nie zostało zapomniane. W książce King opisał także ważny temat, jakim jest rasizm. Czarnoskóry John nie mógł udowodnić swojej niewinności, w jego przypadku nie było sensu, jednak, jeśli na jego miejscu byłby biały mężczyzna, byłoby to jak najbardziej możliwe. Moim zdaniem lektura tej książki może być bardzo pouczająca, pomoże uronić wiele łez i skłonić do przemyśleń.

„Zielona mila” została także zekranizowana w 1999 roku, jej reżyserem został Frank Darabont. Film był czterokrotnie nominowany do Oskara, a rolę głównego bohatera odgrywał Tom Hanks. Adaptacja była wręcz idealnym odwzorowaniem powieści. Zabrakło tam jedynie bardzo emocjonującej sceny modlitwy Johna tuż przed egzekucją. Zarówno książka jak i film wywierają olbrzymie wrażenie. Przeczytawszy książkę, obejrzenie filmu jest według mnie koniecznością.

Reasumując, moim zdaniem jest to jedna z lepszych książek Kinga. Myślę, że jest ona warta przeczytania ze względu na poważne kwestie, które porusza, ewentualnie zalecam obejrzenie filmu. Mimo że nie jest on najnowszy, gra aktorska i klimat filmu przekazuje wszystko to, co chce przekazać książka.

 


Opinie czytelników

Pozostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowanyWymagane pola są zaznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.