Current track

Title

Artist

Background

Koronawirus i odwołane koncerty

Napisany przez , 2 czerwca 2020

     Czasy pandemii są ciężkie dla osób, które miały na ten rok zaplanowany koncert za koncertem. Co jakiś czas dowiadujemy się o przełożonych koncertach, trasach, festiwalach, na które musimy czekać dłużej lub tych odwołanych, na które nie uda nam się pójść.
Rok 2020 to zdecydowanie dobry czas na wspomnienia. Mimo panującej pandemii przyjemnie jest obejrzeć wszystkie zdjęcia i filmy z koncertów, w których mieliśmy okazję uczestniczyć. Osobiście w ostatnich dniach cały czas przeglądam zdjęcia z kieleckiego festiwalu Masscode w poprzednim roku, było to inspiracją do napisania tego krótkiego, lecz obfitego we wspomnienia, reportażu.

28 czerwca 2019 r. to pierwszy dzień tego niesamowitego wydarzenia. Byłam na miejscu już od około godziny 15:00. Pierwszy koncert miał zacząć się o godzinie 18:00, lecz wcześniej można było skosztować różnego rodzaju jedzenia sprzedawanego w foodtruckach rozstawionych za głównym wejściem oraz oczywiście zająć miejsce przy samej scenie, co dla mnie jest bardzo ważnym elementem uczestniczenia w koncercie. Przed pójściem pod scenę, spacerowałam po terenie imprezy. Koło hotelu znajdującego się przy miejscu festiwalu udało się spotkać Krzysztofa Zalewskiego, jednego z artystów występujących na festiwalu. Człowiek pełen pasji i miłości do muzyki oraz fanów, o czym się przekonałam. Po niespodziewanym spotkaniu, udałam się już pod scenę, w celu zajęcia miejsca oraz oczekiwania na pierwszych artystów, czyli zespół Kamp!, o którym wcześniej nie słyszałam, lecz ich muzyka spodobała się mi oraz dużej części publiczności. Można powiedzieć, że był to idealny początek festiwalu. Poza główną sceną rozstawiona była również mniejsza, na której występowali głownie raperzy. Nie oglądałam ich występów, z jednego powodu: rap nie należy do moich ulubionych gatunków muzycznych. Czekałam na Darię Zawiałow, która weszła jako następna na główną scenę. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z jej twórczością, nie wiedziałam czego mam oczekiwać. Mogę powiedzieć tylko tyle, że zaskoczyłam się bardzo pozytywnie, a po okresie pandemii na pewno wybiorę się na koncert tej wokalistki. Po występie Darii, duża część publiczności udała się pod małą scenę na koncert kolejnego
z raperów, tymczasem ja odliczałam minuty do występu Krzysztofa Zalewskiego, właśnie dla tego koncertu kupiłam bilet na to wydarzenie. Człowiek pełen energii i uśmiechu wszedł na scenę. Było słychać i widać, że nie tylko ja czekałam na ten moment. Publiczność prawie wszystkie piosenki zaśpiewała z artystą. Dla takich chwil warto udać na koncert. Usłyszenie piosenek, których na co dzień słucham tylko w radiu i Internecie było niezapomnianym przeżyciem. Na koncert Krzyśka również wybiorę się po raz kolejny, to nie podlega dyskusji. Pozostało tylko czekać na koniec pandemii i przywrócenie sezonu koncertowego. Po występie Zalewskiego, na mniejszej scenie pojawił się następny artysta, a na zakończenie tego dnia festiwalu na głównej scenie wystąpił zespół Łąki Łan.

Atmosfera podczas całego wydarzenia była niesamowita, znaczna większość publiczności cały czas dobrze się bawiła, niestety tegoroczna edycja festiwalu nie będzie miała miejsca, pozostaje tylko czekać na tę w 2021 r.

 

Justyna Adamczyk
Dziennikarstwo i komunikacja społeczna, II rok I stopnia


Opinie czytelników

Pozostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowanyWymagane pola są zaznaczone *


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.